Tłusty Czwartek w Lublinie
Tłusty Czwartek w Lublinie – gdzie znaleźć najlepsze wegańskie pączki? Tłusty Czwartek to święto, które bez względu na dietę skłania do poszukiwania najsmaczniejszych, puszystych pączków. W tym roku , podobnie jak w poprzednim, sprawdziłam, jak wygląda oferta wegańskich wersji tego klasycznego przysmaku w Lublinie. Odwiedziłam cztery lokale i przetestowałam ich pączki – wśród nich znalazły się zarówno wersje klasyczne, jak i bezglutenowe, smażone i pieczone. Jak wypadły? Oto moja relacja!
Lokale prezentuję w kolejności, w której w nich byłam.

Wizualnie pączki prezentowały się bardzo ładnie. Do wyboru były dwa wegańskie smaki: czekolada z aquafabą oraz wiśnia z czekoladą. W obu przypadkach nadzienie okazało się świetne – czekolada była miękka, delikatnie słodka, a mus wiśniowy świeży i przyjemnie kwaskowaty. Plus za polewy: lukier z aquafaby i grubą warstwę czekolady.
Minusem było jednak samo ciasto – jako że pączki były bezglutenowe, okazały się dość zbite, twardawe i niesłodkie, bardziej przypominające bułkę niż klasyczny pączek. Na szczęście dzięki polewie i nadzieniom całość wypadła całkiem nieźle, choć daleko im do tłustych, tradycyjnych pączków.
Na plus również system wcześniejszych zamówień, dzięki któremu mogłam szybko odebrać pączki mimo sporej kolejki.
Szczegóły:
- wielkość: średni
- rodzaj: wegański, bezglutenowy
- cena: 17 zł.
- ocena: ⭐⭐⭐⭐/5




Składanka

Składanka restauracja i delikatesy
Al. Racławickie 10/4, Lublin
Nieco chaotyczna organizacja zamówień sprawiła, że pierwotnie czekały na mnie pączki bezglutenowe, ale niewegańskie. Na szczęście udało się je wymienić na odpowiednie. Niestety nie mam pewności, czy w ofercie były również wegańskie pączki z glutenem – jeśli tak, to wyprzedały się bardzo szybko.
Samo ciasto było lepsze niż w Ciacho bez cukru, ale nadal pozostawiało nieco do życzenia. Konfitura różana była świetna – świeża i aromatyczna. Pierwszy kęs pączka zapowiadał się dobrze, ale im dalej, tym bardziej wydawał się suchy. Wizualnie też nie zachwycał – był raczej niewielki, z niewielką ilością lukru.
W kategorii bezglutenowych pączków wypadł całkiem przyzwoicie, ale pozostawił mnie z poczuciem niedosytu. Zdecydowanie wolałabym spróbować wersji glutenowej, jeśli była dostępna.
Szczegóły:
- wielkość: mały
- rodzaj: wegański, bezglutenowy
- cena: 12 zł.
- ocena: ⭐⭐⭐/5




W zeszłym roku tutejsze pączki wypadły najgorzej w moim rankingu. W tym roku było lepiej, ale nadal nie są to pączki, do których chciałabym często wracać.
Przetestowałam dwa smaki:
Róża – mimo grubej warstwy stosunokwo mała ilość lukru (nie pokrywająca całego pączka), nadzienie słabej jakości i w średniej ilości. Ciasto było lepsze niż pamiętam, ale smakowało bardziej jak przemysłowy pączek ze sklepu, co może być jednak plusem dla osób, które lubią właśnie taki smak.
Pieczony Kinder Bueno – wizualnie bardzo ładny, dodatkowo podany na bibułce. W smaku niestety rozczarowanie – bardzo słodkie nadzienie czekoladowe, przypominające bardziej budyniowy krem. Jako że był pieczony, miał bardziej konsystencję bułki drożdżowej niż pączka.
Na plus zasługuje estetyczne opakowanie, dzięki któremu pączki dotarły do domu w idealnym stanie.
Szczegóły:
- wielkość: duży
- rodzaj: wegański
- cena: 9,9 – 15 zł.
- ocena: ⭐⭐⭐/5




Zdecydowany zwycięzca mojego testu!
Pączek był duży, hojnie oblany lukrem, a nadzienia było sporo – choć nie aż tyle, co w innych miejscach. Najważniejsze jednak, że smak i konsystencja były najbardziej zbliżone do klasycznego pączka.
✔ Idealnie tłusty, czuć było wysokiej jakości olej, na którym został smażony.
✔ Miękki, słodki, puszysty – dokładnie taki, jakiego oczekuję od pączka!
✔ Świetny stosunek jakości do ceny.
✔ Plus za praktyczne pakowanie po 2 sztuki, co ułatwia przechowywanie.
Jeśli szukacie wegańskich pączków najbliższych tradycyjnemu smakowi, to Zielony Talerzyk to najlepszy wybór.
Szczegóły:
- wielkość: duży
- rodzaj: wegański
- cena: 12 zł.
- ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐/5



