AVOKADO VEGAN PESTKA – Gdańsk
Wyprawę szlakiem wegańskich lokali w Gdańsku rozpoczęłam od położonego przy Starym Mieście malutkiego bistro Avokado Vegan Pestka.
Jak piszą sami właściciele na stronie – to najmniejszy owoc ich wegańskiego biznesu gastronomicznego.
Największą zaletą jest właśnie lokalizacja – niedaleko Dworca Głównego w kierunku Fontanny Neptuna. Lokal jest malutki, wizualnie sprawia nawet wrażenie zatłoczonego. Otwarta na salę kuchnia powoduje, że niestety jest też gorąco.
Widać, że mieszkańcy zamawiają na wynos. W trakcie wizyt więcej osób odbierało jedzenie niż jadło na miejscu.
Obsługa była neutralnie przyjazna, zamówienia przygotowywane są szybko.
Duży plus za dwa dania i dwie zupy do wyboru w zestawie lunchowym (niezmienny przez cały tydzień). Do tego karta sezonowa i klasyki. Po powrocie doczytałam, że przez cały dzień serwowane są też śniadania – tego niestety nie zobaczyłam / nie doczytałam na miejscu, czego żałuję – ale nadrobię następnym razem! Podobnie jak ciasta, na które tym razem zabrakło czasu i miejsca w żołądku.
Co jedliśmy?
- krem z brokuła i zielonych warzyw
- zupa botwinka z ziemniakami
- pierogi ukraińskie z ziemniakami i tofu wędzonym z buraczkami
- bitki sojowe z pieczonymi ziemniakami, surówką z młodej kapusty i kiszoną rzodkiewką
- ramen kimchi
Co piliśmy
- Mio Mio Mate
- On Lemon pomarańczowy
Jak wypadło?
Jedzenie podawane jest na jednorazowych talerzach i niestety wizualnie nie wygląda za dobrze. Mam wrażenie, że miski, talerze były za małe lub za duże. W porównaniu ze smakiem to estetyczna bieda. Niestety wygląd w jedzeniu też się liczy.
Smakowo jest dobrze, ale bez szału. Dania dnia były w porządku, ale nie oczarowały. Pierogi przeciętne, bitki takie sobie – za to mega była surówka i fajne ziemniaczki. Bulion ramenu mocno przesiąknięty kimchi – wiem, że nazwa kimchi zobowiązuje, ale nie spodziewałam się tego smaku aż tyle. W ramenie nie poskąpiono kapusty pak choi i kolendry. Makaron też niezły. Z ciekawostek – dodatek, którego nie mogłam rozpoznać, okazał się marynowaną yubą.. Nie wiecie co to jest? Też nie wiedziałam! To wytwór produkcji ubocznej tofu – kożuch, który wydziela się podczas gotowania. Co dalej się z nim robi? …chyba nie chcę wiedzieć.
Czy warto zajrzeć? Tak! Mimo pewnych niedociągnięć, na które zwróciłam uwagę bistro jest w świetnej lokalizacji, dania podawane są szybko i jest wegańsko.
Nie jest to kuchnia domowa, nie nadaje się za bardzo na dłuższe spotkania czy rozmowy. W trakcie zwiedzania Starego Miasta to jednak miejsce idealnie jak znalazł – chwila oddechu i regeneracji przy wegańskim posiłku.
Avokado Vegan Pestka
Podwale Staromiejskie 94/95, Gdańsk
godziny otwarcia
- poniedziałek – niedziela 10.00-19.00
ZAJRZYJ